W londyńskim biurze Meta AI odbyło się wydarzenie, które zgromadziło ekspertów świata technologii i sztucznej inteligencji, by podjąć się dyskusji na temat aktualnych wyzwań i przyszłości AI. Wśród mówców znalazł się Yann LeCun, znany badacz w dziedzinie AI i główny naukowiec AI w Meta, oraz Nick Clegg, były wicepremier Wielkiej Brytanii i obecny prezes ds. globalnych w Meta, który podkreślił konieczność uwolnienia AI spod „wilgotnych dłoni” Doliny Krzemowej.
Clegg poruszył kluczowe kwestie dotyczące dostępności narzędzi AI, wskazując na ich monopolizację przez garść dużych firm technologicznych z USA. Stanowisko to jest zgodne z duchem Meta AI, który dąży do wyzwania ekskluzywnych praktyk badawczo-rozwojowych w dziedzinie AI, właściwych dla gigantów takich jak Microsoft czy Google. LeCun, wspierający inicjatywy open-source, również wyraził swoje przekonanie, że technologia ta nie może być domeną wyłącznie kilku wielkich firm z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Inni liderzy branży, tacy jak CEO NVIDIA, Jensen Huang, czy były szef Stability AI, Emad Mostaque, wyrażali potrzebę tworzenia suwerennej sztucznej inteligencji przez poszczególne kraje i przeciwdziałanie scentralizowanemu posiadaniu technologii. Huang podkreślił wagę własności danych i ujęcia w AI lokalnego kontekstu kulturowego, historycznego i społecznego.
Tymczasem Nick Clegg wyłamał się z dominującej narracji dotyczącej zagrożeń AI dla globalnej demokracji. Wskazał, że narzędzia AI nie były dotąd systematycznie wykorzystywane do zakłócania wyborów w krajach takich jak Tajwan, Pakistan, Indonezja, czy Bangladesz. Jego komentarz wydaje się zaskakujący, zwłaszcza że w Indonezji i Bangladeszu odnotowano incydenty związane z dezinformacją AI, w tym deepfakes mające na celu dyskredytację przeciwników politycznych.
Clegg opowiada się za traktowaniem AI jako narzędzia obronnego i ofensywnego w walce z dezinformacją, nazywając je naszym „mieczem i tarczą” przeciwko fałszywym informacjom. Niemniej jednak, nie wszyscy mogą być przekonani do tego podejścia.
Meta również ujawniła swoje krótkoterminowe plany dotyczące debiutu Llama 3, następcy ich modelu językowego. Podobnie jak poprzednie wersje, ten model będzie częściowo otwarty i dostępny na licencji Meta. Clegg zapowiedział, że „W ciągu najbliższego miesiąca, a nawet mniej, mamy nadzieję rozpocząć wdrażanie naszego nowego zestawu modeli podstawowych nowej generacji, Llama 3”.
Chris Cox, dyrektor ds. produktu w Meta, omówił wizję firmy i zamiar integracji Llama 3 z wieloma produktami Meta. Model ten będzie także bardziej otwarty w swojej „naturze”, z mniejszymi lub bardziej elastycznymi ograniczeniami. Mimo to, firma nie porzuca całkowicie ostrożności – niedawno wstrzymała udostępnienie narzędzia do generowania obrazów, Emu, ze względu na kwestie dotyczące opóźnień, bezpieczeństwa i użyteczności.
Chociaż szczegółowe parametry Llama 3 nie zostały ujawnione, przewiduje się, że model ten będzie dysponował około 140 miliardami parametrów, przewyższając swojego poprzednika, Llama 2, który posiadał 70 miliardów.
To spotkanie w Meta AI stanowi ważny punkt odniesienia dla przyszłości sztucznej inteligencji. Przełamywanie monopolu, demokratyzacja narzędzi AI, oraz odpowiednia regulacja ich wykorzystania to kluczowe zagadnienia, które zdecydują o kierunku, w jakim ta technologia będzie się rozwijać. Zaś zapowiedź Llama 3 może być zapowiedzią nowego rozdziału w obszarze modeli językowych i ich zastosowania.
Źródło: DailyAI.
